Zmobilizowanie nastolatków do nauki nie jest łatwym zadaniem, dlatego pewna szkoła wpadła na genialny pomysł. W zależności od wyników egzaminów, uczniowie są przydzielani do klas o lepszych lub gorszych warunkach nauki. Tak więc prymusi z klasy A mogą siedzieć na kanapach i dostają do swojej dyspozycji laptopy, podczas gdy uczniowie z klasy F muszą zadowalać się siedzeniem na podłodze i kartonami w roli stolików.