Jak dla mnie wiek Artura to przesada względem zachowania w świecie Miminków i
względem tej księżniczki. Zachowywali się jak by mieli koło 17 lat, a nie po 10. tylko tyle w
temacie, ogólnie film mi się podobał nawet :)
"Sceny" w sam raz dla młodszej podstawówki. Subtelne i zabawne, trochę rycerskości, trochę ekscytacji przebywaniem ze starszą dziewczynką- małym widzom się podobało.
Zgadzam się. Selenia nie pasuje do Artura. Ona jest już dojrzała, pewna siebie i bardzo charakterna :) A Artur to takie dziecko. Może i umie posługiwać się mieczem, ale i dziecinnie wygląda, i mówi. W 2 i 3 części trochę wydoroślili mu głos, ale nie pomogło za dużo.