Ludzie zawsze muszą wszystko niszczyć. Ingerują w świat przyrody, nie mają szacunku ani pohamowań. Żal mi był tych małpek. Postępowanie ludzi względem zwierząt w tym filmie jest strasznie denerwujące, do końca kibicowałem małpom. A co do filmu, to genialny i bardzo oryginalny scenariusz i równie dobre wykonanie. Muzyka jak i efekty na bardzo wysokim poziomie. Zakończenie filmu na duży plus.
Zgadzam się, człowiek musi we wszystko ingerować. Muzyka była bardzo dobra i małpy też świetnie zrobione.
Podejrzewam, że jesteś bardzo młodą osobą, skoro piszesz o "bardzo oryginalnym scenariuszu" filmu, który jest re-makem serii z lat siedemdziesiątych?
Wiem, że to remake, ale oryginalnie przedstawiony i zrealizowany, o to mi chodziło;)
No zobaczymy...;) byle by tylko nie schrzanili, bo ostatnio coś ciężko o dobry film.
Reżyser jest inny ale w zespole scenarzystów są ci, którzy tworzyli "Genezę" tak więc kto wie, kto wie... liczę na ostrą jazdę, bo w końcu przeniesiono tę historię do naszych czasów.
No, też teraz właśnie patrzyłem jacy twórcy. Oby tylko nie przesadzili z efektami i nie przesłodzili fabuły i nie namieszali.
Ja obstawiam, że Ewolucja zakończy się otwartą wojną między ludźmi a małpami - być może dostaniemy powtórkę z rozrywki i trzecia część nowej sagi będzie się rozgrywać na planecie opanowanej przez małpy.
Skoro muszą wszystko niszczyć, to są niewinni, bo nie mogą inaczej, no chyba, że nie muszą. A skoro zawsze, to i ten film zniszczyli, a jednak go obejrzałaś - zatem chyba nie zawsze. Pewnie chodziło Ci o to, że ludzie niekiedy coś niszczą, choć nie muszą, i przykładem tego jest ten film. Ale ten film jest przykładem kreacji, nie zaś niszczenia. Coś niedobrze z Twoim myśleniem, mało konstruktywne :p
Przeczytaj jeszcze raz moją wypowiedź, a nie wypisuj głupot o kiepskim i niekonstruktywnym myśleniu, bo nie wszyscy podchodzą do różnych rzeczy tak samo jak Ty. Każdy inaczej widzi ten film, dla mnie człowiek był, będzie i pozostanie największym zagrożeniem całej planety. Dla mnie to nie była żadna kreacja tylko wpier*alanie się w naturę i zabawy w Boga.
Napiszę Ci inaczej. Masz pewien punkt widzenia, ale przedstawiasz go tak, że jego absurdalność jest oczywista. Dla osoby, która sprawnie posługuje się językiem i logiką. A Twoje myślenie jest tylko efektem indoktrynacji tzw. głębokich ekologów, byłych marksistów, którzy zamienili dobra klasę robotniczą na dobrą naturę. Co od Twojego ostatniego zdania, Kolego poziomy wypowiedzi pomyliłeś, ja o filmie a Ty o przedmiocie intencjonalnym na nim bazującym. Ehh. Kiepsko z rozumieniem. Kochasz wielki kwantyfikator - to jest cecha "przesądzaczy" każdy inaczej widzi, zawsze niszczczą, wszyscy muszą. Masz tak poukładane w głowie, że ... nic nie rozumiesz, tylko ideologią żyjesz i hasło, jedno, dobre na wszystko, co nie :D
Widzę ze obaj oceniliśmy film na 7 także koniec tematu bo widzę ze się nie dogadamy.
Z quizu na temat wiedzy o depresji (zresztą nieco głupawego) z popularnego polskojęzycznego serwisu
10. Depresyjny sposób myślenia objawia się tym, że chory: Nadużywa słów uogólniających, takich jak: nigdy, zawsze, każdy, nic, wszystko itp. :D
Hmm? Może to nie problemy logiczne albo uprzedzenia do ludzi jako gatunku, może to zwykłą depresja? Kto wie?
Czemu mnie pytasz?
Sam musisz ocenić, bo wydaje się, że Ty najlepiej znasz powód swojego nadużywania wielkiego kwantyfikatora.
Osobiście stawiam na brak umiejętności logicznych i/lub uprzedzenia wobec ludzi, stąd moim zdaniem bierze się wypowiadanie takich fałszywych zdań jak np "Ludzie zawsze muszą wszystko niszczyć" "człowiek był, będzie i pozostanie największym zagrożeniem całej planety.".
Zamiast tego można napisać: "Niektórzy ludzie, w niektórych okolicznościach, coś niszczą." Mamy zdanie prawdziwe, choć pozbawione emocji, które kryją się za pierwszym. Dlaczego tak nie napisałeś? Rozumiesz różnicę między dużym i małym kwantyfikatorem? Jeżeli rozumiesz to popełniłeś błąd logiczny pochopnego uogólnienia. Jeżeli nie rozumiesz, to to właśnie jest Twoim błędem podstawowym, pochopne uogólnienie pochodnym.
Uprzedzenia wobec ludzi - to należy rozumieć następująco - dałeś się przekonać tzw. ekologii głębokiej, że człowiek to zło jako takie. Może z tego bierze się owo: "Ludzie zawsze muszą wszystko niszczyć'.
Natomiast jak rozumieć quiz onetu to już ja Ci nie wyłuszczę, bo ani go nie układałem, ani specjalistą od quizów nie jestem. Znalazłem po prostu tam taki wpis, dotyczący odpowiedzi na pytanie 10, jaki - powyżej. Pasuje jak ulał, prawda? Może zatem po prostu masz depresję i z tego bierze się owo nadużywanie? Kto wie?
Uuu, ale pseudointelektualny trolling :D Czemu Uh_Huh oceniasz i krytykujesz osobę, o której nie masz zielonego pojęcia? To tak by burzę wywołać? I to wychwalanie siebie pod tytułem "jestem lepszy niż ty". No serio, ten portal to nie ten poziom.
Osobiście zgadzam się z sss_111. Ludzie nie mają poszanowania dla natury i drugiej istoty, z człowiekiem włącznie. Nie ma sekundy na tym świecie, by nie trwała wojna, ktoś nie był mordowany, gwałcony, okradany lub coś nie było niszczone. Niestety, kiedyś swoją planetę wykończymy i to tylko kwestia czasu. Wiemy, że śmieci są be, a i tak czasami mało komu się chce nawet wrzucić papierek do kosza zamiast do na drogę, już nie mówiąc o ograniczeniu bezmyślnego konsumpcjonizmu czy chociażby segregacji śmieci (i yep, też należę do tej kategorii, nawet ze zwykłego lenistwa, choć staram się być jak najmniejszym szkodnikiem). Wiadomo, że generujemy masywne ilości zanieczyszczeń, a i tak Rosja robi zakusy na Antarktykę, bo to da im kasę. Tak, tak, są też dobrzy ludzie, tacy co dbają, bla, bla, bla. Jasne, wszyscy to wiedzą. Jednak fakt pozostaje faktem, że gatunek ludzki jest teraz największym zagrożeniem z kilku powodów: chcemy dominować, bywamy chorobliwie bezmyślni i krótkowzroczni, i mamy przewagę liczebną. Pięknie zostało to pokazane w filmie. A jeśli Uh_Huh nie zgadzasz się z tym, to wcale nie musisz, ale nie próbuj wciskać komuś swojego zdania, sugerując, że jest idiotą.
Polemizuje się z tekstem i na podstawie tekstu przypisuje intencje. Tekst sss111 jak i Twój ostatni, nie gniewaj się, nie są wyrazem wiedzy, lecz emocji i uprzedzeń. W kilku miejscach napisałem na czym polega błąd tej i innych wypowiedzi. Z tym normatywnym poziomem FW to pojechałeś. W Twojej wypowiedzi jest o wszystkim, ludzie, Rosjannie itd. Popełniasz te same błędy logiczne, bardzo popularne, które dyskwalifikują tego typu dywagacje jako ewentualna odskocznia do poprawnego rozumienia świata. Stosowanie dużego i małego kwantyfikatora to prosta sprawa. A jednak jak widać wolisz stosować argument z bla bla bla.
Nie wiem po jakich szkołach Kolego jesteś, ale jak można napisac coś takiego: "mamy przewagę liczebną"? Pomijam, że nie podałeś nad czym. Nie mamy.
Odpowiedz mi na jeszcze jedno pytanie - grupę pytań, Najmniejszy Szkodniku, " gatunek ludzki jest teraz największym zagrożeniem" - dla kogo gatunek ludzki jest zagrożeniem? Dlaczego gatunek, a nie pewne zachowania niektórych jego członków? Dlaczego to jest problemem, którym Ty i/lub ja powinnismy się przejmować? Gdy w sposób zasadny, przekonujący dasz odpowiedź na te pytania, to uznam, że Twoja wypowiedź nie jest dziełem pseudointelektualnego trollingu :-)
Ocenianie wszystkich ludzi przez pryzmat tych kilku to idiotyzm, małpy zabiły przez rozprzestrzenienie wirusa miliardy ludzi, za to powinny zdechnąć w kolejnych częściach z Cezarem na czele.
Albo raczej tylko on i ta garstka co z nim uciekła, reszta nic nie zawiniła, tak samo JAK CAŁA LUDZKOŚĆ POZA KILKOMA OSOBAMI NIC IM NIE ZAWINIŁA, fakt pewnie nie zdają sobie sprawy z tego że przez wirus ludzie mogli wyginać ale kara musi być.
Pierwotną winę za zabicie tych miliardów ludzi ponoszą sami ludzie- kto sprowadził matkę Cezara do laboratorium? Ludzie. Kto rozpoczął te wszystkie eksperymenty? Ludzie. I gdyby byli też bardziej uważni to zauważyliby, że urodziła i nie zabili jej, wtedy prawdopodobnie Cezar zachowywałby się zupełnie inaczej, gdyby wychował się z matką a nie w domu z człowiekiem. To wszystko co robił Cezar później było wynikiem działań człowieka. On tylko próbował się bronić. Gdyby w tym ośrodku nie był maltretowany przez tego gówniarza też byłoby inaczej.
Co do filmu wyjątkowo dobry - tzn pierwsza wersja Planety Małp była świetna, dalsze spadały w dół aż na dno, nie spodziewałam się, że z tej serii trafi się coś przyzwoitego a jednak. Ciekawa jestem jaka będzie "Ewolucja".
Jakich wszystkich ludzi? Wspomniane przez Ciebie miliardy zdziesiątkował wirus i małpy nie miały z tym nic wspólnego bo to ludzie wyhodowali tego wirusa w swoim laboratorium. A jeśli chodzi Ci o akcje na moście to jak najbardziej, broniły się - ludzie chcieli ich przecież pozabijać. Oczywiście, dlatego, że uciekły, były agresywne ale jak już mówiłam, idąc po nitce do kłębka to ludzie dali początek tym wszystkim wydarzeniom. Gdyby nie te eksperymenty, Cezar byłby zwyczajnym szympansem, a jeśli już stało się jak się stało to gdyby był dobrze traktowany w tym ośrodku też nie zrobiłby rewolucji, wszystko potoczyłoby się inaczej.
zle traktował go jeden człowiek, małpa powinna zakomunikowac o tym glownego bohatera w koncu był na tyle inteligentny.
Nie musiał mu nic komunikować, bo główny bohater sam zauważył rany na jego ciele i chciał go zabrać ale niestety nie mógł. Wtedy właśnie Cezar zawiódł się na nim do tej wizyty czekał na niego i cieszył się, kiedy go zobaczył potem już nie. W jego odczuciu został skrzywdzony i oszukany i miał rację. Został wyrwany z jedynego znanego mu środowiska i trafił w takie, gdzie go skrzywdzono tylko dlatego, że bronił ojca Willa. Oczywiście, pewnie powiesz, że niepotrzebnie go ugryzł - nie pamiętam czy ugryzł czy odgryzł palec temu pilotowi - ale właśnie tu zwrócono uwagę na ważny problem, niezwiązany nawet ściśle z fabułą filmu. Cezar był zwierzęciem, dzikim zwierzęciem, którego miejsce jest w dżungli a nie wśród ludzi. I tak jak zwierzę zareagował. Podobała mi się także scena kiedy zapytał Willa kim jest. Bo inteligentniejszy niż zwierzę, żyje jak człowiek ale jednak człowiekiem nie jest. Stał się zmienionym genetycznie dziwakiem, nie wiadomo czym i sam przez to cierpiał. Abstrahując od filmu - czytałam i oglądałam różne programy o próbie udomowienia szympansów przez ludzi. Na początku super - słodkie maleństwo, urocze tak bardzo przypominające dziecko najczęściej w jakimś sweterku. To nigdy nie kończyło się dobrze. Zawsze zwierzę stawało się agresywne i było albo oddawane do rezerwatu albo usypiane. I ta agresja to była jego wina ani złośliwość. Po prostu było tym, kim było dzikim zwierzęciem i ani ubranka ani jedzenie z talerza nie było w stanie tego zmienić. Nie wolno ingerować i zmieniać natury. Jeśli jakikolwiek morał można wyciągnąć z filmu to chyba właśnie taki.
kolejny proreligijnoekologiczny ignorant się znalazł. Z naturą można sobie robić co się chce, człowiek jest inteligentny i posiada wiedzę więc jak chcę to może zrobić z elementami natury co sobie chce.
Ignorant - to o sobie jak rozumiem? Tak, jeśli robi to z głową i jet z tego pożytek to może a nawet powinien. Tylko nie co chce a to, co jest potrzebne i sensowne. Ale nie widzę jaki pożytek jest w sprowadzaniu sobie do domu szympansa i uczłowieczaniu go na siłę jeśli w konsekwencji są z tego same problemy.I skąd Ci przyszło do głowy,że jestem proreligijna? Czy ekologiczna nie wiem, nie jestem w każdym razie przeciwko. Ale pogląd, że miejsce dzikiego zwierzęcia jest wśród innych dzikich zwierząt mało ma wspólnego z religią. Podobnie jak ja. Trafiłeś/aś więc jak kulą w płot.
Oczywiście, że sa bo to film w którym musiało się tak stać, ale w rzeczywistości nie musiałoby tak byc
Oczywiście. Ale jak już wspomniałam chodziło mi o kwestię z filmem nie do końca związaną. Niestety były i są takie przypadki, w tej chwili przychodzi mi do głowy tylko Michael Jackson ale jeślibym poszukała, znajdę więcej.
Miał w domu szympansa. Przez bodaj kilkanaście lat. Kiedy zwierzaczek dorósł stał się agresywny i został oddany do jakiegoś rezerwatu.
no ale tu chodzi o wychowywanie dobitne i traktowanie go bardziej ludzko....wtedy od dziecka by nauczył sie wielu rzeczy ktore zanikły by mu czesci instynktu tak jak u człowieka.....
Nie wiem czy dobrze rozumiem. Mówisz o tym, że jeśli szympansa wychowa się z odpowiednią stanowczością to upodobni się bardziej do człowieka i nie będzie agresywny ?
cos w tym stylu....jest to jak najbardziej mozliwe ale trzeba pierw znac podejscie odpowiednie zarowno do nauki jak i podejscie ludzi do szympansa by nie traktowac go jak zwierze tylko jak istote myslaca.
Zwierzę też jest istota myślącą, tylko nie myśli abstrakcyjnie jak my. Uważam, że to nie jest możliwe a co ważniejsze nie widzę sensu podejmowania takich prób. Dzikie zwierzę to dzikie zwierzę i jego miejsce jest w dżungli - tam czuje się najlepiej, to jego dom. Człowiek właśnie tutaj powinien wykazać się swoją inteligencją i nie zmieniać tego w imię swoich kaprysów.
Latanie samolotem też nie jest możliwe, a w zasadzie ludzie tak twierdzili. Nie ma w zasadzie rzeczy której człowiek nie jest w stanie (poza paroma kwestiami które po częsci inaczej będą działać tylko wszystko kwestią najlepszej przyprawy czyli czasu. Za około kilka miliardów lat człowiek stanie się istotą niczym biblijny bóg, będzie mógł panować nad życiem i smiercia i czasem i przestrzenia - niemalze wszystkim
Oby się tylko nie przeliczył. Udowodnienie, że latanie samolotem jest możliwe jest uzasadnione czego nie można powiedzieć o sprowadzeniu sobie do domu szympansa. To, że człowiek dużo może nie znaczy, że ma robić na co mu tylko przyjdzie ochota. Właśnie po to posiada tak dobrze rozwinięty rozum, żeby go używać - czego niestety często nie robi.
Niedługo to człowieka nie będzie, chyba, że ogarnie, że za bardzo kręci przy niektórych pokrętłach :)
to nie małpy rozprzestrzeniły wirusa tylko ludzie, którzy zarazili nim małpy i przez przypadek siebie (wirusa rozprzestrzenił zarażony pracownik laboratorium)
Malpy opanuja nasza planete a rakieta lecaca na marsa wkoncu wroci i zastanie ziemie pod wladaniem malp. To tlumaczy oryginal a takze remake. Wydawalo sie zalodze statku ze wyladowali na planecie malp a to byla ziemia setki lat pozniej. wpadli w wir czasoprzestrzenny. to tlumaczy wsio. milego dnia zycze hehe
Dokładnie, jeśli chcemy znaleźć najwredniejsze i najokrutniejsze istoty. To daleko nie trzeba szukać. Człowiek wszystko wyjaśnia, bo to dzikie stworzenie.
mi też szkoda było małpek i zrozumiałem dlaczego małpy traktowali zle ludzi w "planecie małp"