Kutzowi nie udało się otwartym tekstem przekazać czego Habryka był ofiarą. Otóż on był ofiarą obsesji wielkorządcy województwa katowickiego, niejakiego Grudnia Zdzisława (zwanego "cysorzem"). Tenże Grudzień uparł się, by ze śląskiego pejzażu poznikały wszelkie ślady tego, iż dawni paternalistyczni niemieccy przemysłowcy potrafili być dla górników dobrymi pracodawcami i darowywać im, na przykład, domek - po przepracowaniu w kopalni ćwierci wieku. W udzielnym księstwie Zdzisława dobroczyńcą mogło być jedynie socjalistyczne państwo.
No cóż, upadek Gierka, a chwilę potem także upadek Grudnia - nastąpił już po nakręceniu "Paciorków".