Film, gra komputerowa, czy miłosne love story? Po kilu dniach od seansu nadal nie jestem pewien, czym dokładnie jest "Scott Pilgrim kontra świat"... Za to jestem pewien, że jest to wspaniała rozrywka i całkowicie "świeży film", zaprezentowany przez Edgara Wrighta. Fabuła oparta na oryginalnie wydanym komiksie, wciąga od samego początku i nie daje przerwy na wytchnienie. Jednak taka konwencja nie każdemu może przypaść do gustu...
Więcej:
http://przezprojektor.blogspot.com/2017/07/kiedy-zli-ex-nie-chca-odpuscic-marato n.html