Nie wiem jak można się zachwycać takim gniotem. To ze reżyserem jest Fincher nie robi z tego knota arcydzieła. Dialogi są tak bezsensowne i głupie jak by napisane przez gimnazjalistę. Policjantka głupotą bije wszystkich. Ben jak zwykle drewniany. Po pół godzinie oglądania człowiek jest już tak wymęczony ze modli się żeby to był Polsat i żeby dali 15 minut przerwy chociaż.
Dzięki Ci za tę opinię! po przeczytaniu wszystkich rzygających tęczą opinii forumowiczów FW (nie wspominając już o przyznaniu nominacji do oscara przez "szacowną kapitułę"....WTF !?) na temat tego gniota skłonna byłam całkowicie pogrzebać wiarę w zdrowy rozsądek...juz nawet zastanawialam sie czy aby ze mna jest cos nie halo, no bo przeciez jak to tylu ludzi pieje z zachwytu a ja mam wrazenie ze te 2 h 29 min to najbardziej zmarnowane chwile w moim życiu...fakt, ze ibejrzalam do konca mozart tylko swiadczyc o mojej wieeeelkiej cierpliwosci i nadzieji na jakis cudowny przeblysk geniuszu, jakis zmyslny zabieg ktory mial na celu wkrecic widza ze to tylko tak do pewnego momentu jest beznadziejnie a teraz to dopiero sie zacznie, taka nagroda dla cierpliwych i wiernych kinomaniakow....ale nie nie i jeszcze raz nieeeee....gniot jakich malo...nie pisze na temat filmu bo wyczrpales temat zwiezle i konkretnie, a ja wiem ze wszystko ze mna jednak ok :) pzdr
Zmartwię Cię: prawdopodobnie jednak jest z Tobą coś nie tak, a Twój komentarz jest tak samo pozbawiony sensu i rzeczowych argumentów, jak komentarz twórcy wątku.
Kretyński komentarz nie zawierający żadnych argumentów. Po prostu bezsensowny wpis...