ale dlatego, że pamiętam jedno - doskonale, zachwycająco naturalnie grające dzieci u niego - coś, co w polskich filmach jest bardzo rzadko spotykane. Nie wiem, dlaczego w tych pełnych powtórek telewizjach ambitniejszych jak TVP Kultura, od dawna nie ma filmów Nasfetera.
Obejrzałem niedawno jeden z filmów Janusza Nasfetera "Królowa Pszczół". Baaaaaardzo spodobał mi się ów film oraz klimat tego filmu, teraz zacząłem oglądać po kolei wszystkie pozostałe filmy Nasfetera.
Są na youtube. Wystarczy w wyszukiwarce wpisać. Są Motyle, Abel twój brat, Nie bede cie kochać. Ale ludzie wolą iść na łatwiznę i nie chce im się poszukać...
Motyle, Abel twój brat, Kolorowe pończochy. To najlepsze filmy tego reżysera (i scenarzysty),którego talent i swoista uczuciowość pozwalały mu na prawdziwe, dogłębne analizowanie i wnikanie w psychikę kilkunastoletnich bohaterów jego filmów. Jak już pisałem wcześniej, przy komentarzu do Motyli, szkoda że jego filmy i...
więcejDla mnie Janusz Nasfeter był takim polskim Johnem Hughesem. Tak jak Amerykanin potrafił tworzyć świetne filmy o młodzieży, tak nasz rodak jak nikt ukazywał psychikę i problemy wieku dziecięcego. Obaj byli wielcy, a ich filmy są aktualne nawet dziś.