Jeden z moich ulubionych aktorów, niezwykle wyrazisty i potrafiący skupić na sobie uwagę widza. Osobiście uważam, że ma talent na miarę Jacka Nicholsona. Rewelacyjnie zagrał w "Twin Peaks" - jego kreacja jak dla mnie w pierwszej setce najlepszych w dziejach kina. Idealny warsztat po prostu. Jednak to było 16 lat temu, teraz Kyle balansuje gdzieś w drugiej lidze i nie może się wyżej wybić... a szkoda.