I to w sposób oczywisty. Serial nabija się z gatunku, co widać już w tytule, a później coraz bardziej.
Jak wszechobecna zapiekanka, która ma być daniem popisowym a robiona jest z sosu pieczarkowego w puszce,a pojawia się wszędzie i ciągle (nawet na cmentarzu),
jak stereotypowe, żenujące i celowo przesłodzone sceny...
Dla mnie raczej tragedia. To, że coś jest żartem, nie znaczy, że jest śmieszne. Dziwi mnie ilość komentarzy odnośnie tego, że Polacy biorą film dosłownie lub nie rozumieją - uwielbiam czarny humor, czarne komedie, uwielbiam nawet Kristen Bell i rozumiem koncepcję. Niestety nie umywa się to do kultowych produkcji z...