Bardzo ciekawie się to ogląda. Takie filmy powinny być puszczane na lekcjach zamiast czytania nudnych podręczników.
Jak chcesz metafizycznych interpretacji teorii naukowych i fantazji czyli wiary w szkole zamiast nauki to ja proponuję iść do księdza.
Ano to, że w ten sposób jest się w stanie zainteresować młodzież w szkole, nie poprzez nudne stronnice tekstu a przekazem wizualnym który dużo bardziej działa na rozwijanie się w ich wieku - a już na pewno bardziej niż nudne strony tekstu.
Wiesz to z autopsji?
Taka oczytana osoba powinna wiedzieć, że ludzie rożnie odbierają zmysły, jedni są wzrokowcami, inni słuchowcami, inaczej otaczający świat odbierają kobiety, inaczej mężczyźni. Facet powie: idź prosto, po 500m skręć w prawo, po 200m skręć w lewo, itd, kobieta powie: idź prosto, koło kościoła skręć w prawo, a za domem z żółtymi drzwiami skręć w lewo. Ta sama droga a opisy zupełnie odmienne i kobieta nie zapamięta opisu męskiego, a facet kobiecego, bo mają odmienną percepcję. Ty preferujesz przekaz książkowy, ktoś inny woli filmową projekcję.
Ja lubię czytać książki, ale jeżeli np miałbym wyobrazić sobie wielkość Drogi Mlecznej, to wolę zobaczyć filmową animację niż czytać o tym w książce. W jednej z innych serii widziałem animację pokazującą powstawanie nowych pierwiastków podczas śmierci gwiazdy. Nie wyobrażam sobie żeby książka mogła zrobić to lepiej. Dziś wszystko można zwizualizować, połączyć tekst z obrazem i nie ma lepszej opcji przekazu, problemem jest tylko ograniczona jego objętość w porównaniu do książek.
Popieram - z tym, że nie zamiast a obok czytania nudnych podręczników.
Jak kolega wyżej wspomniał jest to trochę wiara, ponieważ wiele zjawisk pokazanych w filmie jest hipotezą lub jeszcze nie udowodnione, lecz skoro mamy w szkole taki przedmiot nauczania jak "religia" gdzie uczy się absurdalnych rzeczy to myślę, że i dla takich seansów popularno-naukowych z różnych dziedzin znalazł by się czas - aby pobudzić w uczniach jakąś ciekawość o otaczającym świecie.
Też się z tym zgadzam, nauka pokazana w ciekawy sposób lepiej się zapamiętuje, Jest wiele świetnych programów naukowych. Astronomia, historia, geografia, biologia... to świetnie pobudza wyobraznię.
Obejrzałem 1,5 odcinka (drugi był tak nudny, że nie dało się dokończyć) i daje 2/10. Niski poziom merytoryczny, informacje z jednego odcinka to max 5 minut czytania, jeśli to byłby tekst. Film wypchany ładnymi zdjęciami, ale to strasznie nudzi, bo oglądasz jednego niedźwiedzia 10 minut.
Polecam miłośnikom ładnych zdjęć. Ciekawi świata niech czytają.
9 za rzetelne podejscie i ciągłe staranie o jak najprostsze tłumaczenie złożonych aspektów życia.
Pozdrawiam,
Większość zjawisk opisanych w filmie jest dobrze opisanych i są teoriami naukowymi, a nie hipotezami. Ale to fakt, takie programy popularnonaukowe pełnią świetną rolę w rozbudzaniu ciekawości do poznawania rzeczywistości. Stanowią dobry wstęp przed studiowaniem "nudnych książek", które są niezbędne żeby pełni zrozumieć choć część poruszanych tu aspektów.
Film opisuje zarówno teorie, jak i teorie naukowe.
Teorią jest choćby Teoria Wielkiego Wybuchu, nie jest to teoria naukowa, bo nie można jej potwierdzić ani obalić. Tak samo teoria superstrun.
Takie filmy powinni puszczac na kazdej lekcji religii albo zamiast kazania na kazdej mszy. Moze w koncu ludzie przestaliby szerzyc religijne brednie.