PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31741}
7,0 148 386
ocen
7,0 10 1 148386
5,6 12
ocen krytyków
Resident Evil
powrót do forum filmu Resident Evil

Pytam na serio. Skoro zombie są nastawione wyłącznie na zaspokajanie potrzeby jedzenia, to dlaczego ścigają tylko żywych ludzi, a nie zjadają się nawzajem?? Albo np. gdyby dać takiemu jakiś chleb i kiełbasę, to jadłby to czy nie? Dlaczego szukają tylko ruchomego jedzenia i dlaczego gardzą innymi (ruchomymi też przecież) zombie?

ocenił(a) film na 6

Mi to się podobał ten pomysł Amerykańskiego Departamentu Bezpieczeństwa, żeby ludzie przygotowali się na epidemię zombie ( http://blogs.cdc.gov/publichealthmatters/2011/05/preparedness-101-zombie-apocaly pse/ ), bo to niby nie chodzi o to, że zombie istnieją... (my tam wiemy swoje, no nie? zwłaszcza jak rząd zaprzecza!), ale jak ludzie będą przygotowani na zombie, to niby będą przygotowani na wszystkie kataklizmy :P i w tym np. huragan :P Czyli tak, by uniknąć ataku zombie trzeba nie robić hałasu. To podstawa. Czy to naprawdę chroni jakoś przed huraganem?

I spodobało mi się, że wśród zaleceń rządowych, które mówią o tym, jak radzić sobie podczas ekstremalnej sytuacji, znalazło się kilka rad z popularnego filmu sprzed kilku lat "Zombieland". Zalecenia, jakie powtarzają się zarówno w filmie jak i w rządowych apelach to "nosić zawsze bieliznę na zmianę" oraz "w przypadku wątpliwości, znajdź po swojemu sposób na rozwiązanie sytuacji".
To ostatnie mnie urzeka: "w przypadku wątpliwości, znajdź po swojemu sposób na rozwiązanie sytuacji"
Nic dodać, nic ująć. Świetny plan!

@ "Brzydzą się smrodem i nie chcą jeść swoich, co świadczy o ich wyższości gatunkowej nad prymitywniejszymi organizmami, np. szczurami."

W tym momencie powinnam Cię chyba przestrzec, że szczury to dla mnie świętość, więc powinnaś trochę uważać z doborem słów :P W każdym razie dochodzimy do wniosku, że zombie nie są kanibalami, aczkolwiek co ciekawe w USA wypadki kanibalistyczne jak np. sprawa Rudy'ego Eugene'a, który zjadł 70 czy 80% twarzy bezdomnego Ronalda Poppo (http://www.fakt.pl/Zjadl-twarz-bezdomnego-Czlowiek-zombie,artykuly,160245,1.htm l), który o dziwo potem zaczął mieć całkiem sporą ochotę na życie (mimo wyżartych oczu, nosa itd.), zaczął grać na gitarze itd, itd. ... no więc takie wypadki wzbudziły w Amerykanach silniejsze poczucie zagrożenia zombimi. Chciałam w związku z tym napisać, że Amerykanie słabo myślą skoro kanibalizm wiążą z zombimi, ale teraz do mnie dotarło, że jedzony Poppo nie był zombie, więc z punktu widzenia zombie to nie był kanibalizm...

@ "A może to jest tak, że to jedzenie opóźnia proces gnicia? Martwa (na wpół-martwa?) komórka wykorzystuje część energii na trawienie, zamiast tylko na gnicie"

A od kiedy to komórki wykorzystują energię na gnicie? :))) Ty żeś to chyba na wspomaganiu procentami pisała :)
Mi się jednak zdecydowanie bardziej podobała ta idea, którą mi opisałaś w którejś wiadomości prywatnej. Musiałabym ją wyszperać. Tycie zombich przez wbudowywanie w swoje zgniłe tkanki innych zgniłych tkanek pozyskanych z pożeranych ludzi. Takie nabudowywanie gnilnego ciała. To jest coś! I wtedy też nie ma kwestii odchodów, bo nie ma trawienia! Stuprocentowe przyswajanie! Zero odpadów! A co odchodów, to miło mnie zaskoczyło, że czytając temat pod "World War Z" spotkałam się z wpisami, w których także i inni (nie tylko ja! - biedna, sama...) wpadli na poruszenie kwestii braku odchodów :) Z tymże zombie z "World War Z" poruszają się jak wystrzelane z procy i one nie mają czasu na zatrzymywanie się do toalety. Są w stanie rzucić się na helikopter i dogonić samochód! Nie masz pojęcia jak gnicie przyśpiesza życie :P

Co do transportu za pomocą wozów z zaprzęgiem z zombie, to bardzo mi się podoba. W ogóle uważam, że świetny byłby taki serial, w którym poszliby właśnie w jakąś taką stronę. Niby apokalipsa, ale potem mogłaby z tego wyrosnąć jakby nowa cywilizacja. Bez benzyny, takie trochę dawne czasy właśnie z zaprzęgami i wiejskim życiem, pełne wojowników typu Deryl (no bo chłopak jest jednak przystojny, więc im więcej takich, tym lepiej) no i ogólnie z takimi nowymi rozwiązaniami. Tak jak kiedyś był świat pełen dinozaurów, potem była epoka kamienia łupanego - różne były epoki, różne zwyczaje i różny "wystrój" świata z różnymi zamieszkującymi go stworzeniami. Fajna byłaby wizja, w której zombie wpleciono by w normalne życie - tak właśnie jak np. do tych zaprzęgów. Taki inny świat fantasy. To by było coś nowego. Jakby były nowym gatunkiem, z którym dochodzi się w końcu do koegzystencji.
Powinnyśmy to raczej pisać pod 'The Walking Dead', no ale trudno.

Wracając do "Resident Evil", to jednak wizja zombich z tego filmu wydaje mi się całkiem sprawnie przemyślana. Z tych nowoczesnych spojrzeń wykorzystujących ideę wirusa to jak dla mnie jest to najsensowniej przemyślana wizja (ta z RE). (Aczkolwiek nie jestem fascynatką tematu, więc nie znam wielu zombie produkcji, mimo wszystko jednak uważam, że warto to pochwalić).

Aaa.... jeszcze chciałam się podzielić świetnym wykryciem małych zombich dnia codziennego, czyli takich, co to nas otaczają nawet jeśli nie wierzymy w istnienie zombie:
http://4.bp.blogspot.com/-fR2HdviK9P0/Ubohfp4k4FI/AAAAAAAAFqo/763_-6BDx1E/s1600/ amerykanie.jpg

ocenił(a) film na 6
Dallaz

https://www.youtube.com/watch?v=w3_NuMhzwrI&lc=zwNb_cNJeeRitThYtvzrJKzL9R2vCzsI0 15iI8EkgRE :)

ps. tak, wiem górnik roku, 3 lata po.

ocenił(a) film na 7
edi_nie_oglada_filmow

"Ten film wideo zawiera treść od partnera BBC Worldwide, który zablokował go w Twoim kraju na mocy praw autorskich."
Szkoda, że mi nie wyświetla, panie górnik.

ocenił(a) film na 6
Dallaz

A to ciekawe, u mnie bez problemu. Nie mieszkasz w Polsce?

ocenił(a) film na 7
edi_nie_oglada_filmow

Ano nie mieszkam. Ale znalazłam gdzie indziej.
Kto by pomyślał, że Dr House był kiedyś młody i taki pruderyjny.

ocenił(a) film na 6
Dallaz

Jeśli pierwszy raz masz do czynienia z A Bit of Fry and Laurie, a widzę że Żywot Briana lubisz to bardzo polecam. Trzy ciepłe posiłki i dużo zdrowia.

ocenił(a) film na 6
edi_nie_oglada_filmow

ale link bardzo trafiony, bo podkreśla słuszność wyboru ciepłych posiłków :P

ocenił(a) film na 6
Eleonora

To dowód na to że to nie ludzie zamieniają się w zombie, tylko zombie dzieci się pojawiają bo mieszkają razem i jedzą ciepłe posiłki.

ocenił(a) film na 6
edi_nie_oglada_filmow

Dokładnie! Bardzo trafna uwaga!

ocenił(a) film na 8
Eleonora

Bo zombie zombie zombie (człowiek człowiekowi wilkiem)

ocenił(a) film na 6
styks_filmweb

No właśnie chyba zombie zombiemu nie zombiem, bo zombie nie rusza zombie. Do wilków widzę podobieństwo w skłonności do gromadzenia się w watahy :P

ocenił(a) film na 8
Eleonora

No to czas na nowy scenariusz Eleonoro celujący w ten stereotyp.

ocenił(a) film na 6
Eleonora

Odpowiedź jest prosta - zombie składają się z obumarłego mięsa, a ich organizm domaga się mięsa "świeżego". Przyjmując że od ugryzienia człowiek się zamienia, duża ilość ugryzień przyspiesza proces, co powoduje, że zombie przestają być zainteresowane zjedzeniem człowieka/zombie. Zwykle żeby człowiek się przemienił potrzeba umrzeć, chwilę przeleżeć i dopuścić do uaktywnienia się wirusa/genu/grzyba/bakterii. Od ugryzień martwego ciała i zranienia można umrzeć na wiele różnych sposobów, co sprawia że pan żołnierz nie musiał być bardzo poszarpany.

ocenił(a) film na 7
Eleonora

w grze jest wyjaśnione ,potrafią się zjadać nawzajem ,ale lepsze jest ciepłe mięso niż zimne dlatego wolą ludzi

ocenił(a) film na 6
mat_31

No ale określenie "lepsze ciepłe niż zimne" tu nie bardzo pasuje, bo to tak jakby one miałyby mieć preferencje kulinarne, czego raczej próżno szukać u istot w ich stanie. Ja już nie pamiętam, ale zdaje się, że w filmie twierdzono, że one po prostu mają niepohamowany apetyt (spotęgowany instynkt pożywiania się) przy jednoczesnym zablokowaniu różnych innych normalnych odruchów czy uczuć. Przy tak spotęgowanym apetycie, to jednak powinny się rzucać na co się da zwłaszcza jeszcze gdy trafi się sytuacja, że w pobliżu nie ma nie-zombie. A swoją drogą to czy na pewno one są zimne? Skoro dalej się poruszają i ich funkcje życiowe są do jakiegoś stopnia podtrzymane to dlaczego miałyby być zimne?

ocenił(a) film na 7
Eleonora

właściwie to nie są do końca zimne,ale bardziej mi chodziło że ich ciała były bardzo zniszczone i wręcz wybrakowane[zombie].Dziwne jest to że rzucają się tylko na ludzi albo swoich,a nie np.cerberusy[psy],albo pełnego mięsa nemesisa

Eleonora

Film ma więcej poważnych nieścisłości (na grach się nie znam). Dlaczego do tak poważnej placówki, z tak niebezpiecznymi badaniami, wysłano tylko kilku żołnierzy? Jak można było dopuścić, by tym wszystkim kierowała sztuczna inteligencja, która ma w programie zabójstwo wszystkich tam żyjących? No i najważniejszej: czemu włączać i wyłączać to wszystko można tylko od środka?! Nawet drzwi w głupim sklepie da się otwierać z obu stron. A w filmie mamy placówkę, która kosztowała tyle co wybudowanie całej Warszawy.

Eleonora

To jest pytanie tego samego rodzaju, dlaczego wampiry żywią się krwią i boją się światła słonecznego, krzyży, święconej wody i czosnku:-)

ocenił(a) film na 6
Jack_Holborn15

No ale to czy wampiry boją się tych rzeczy (im to szkodzi) też zależy od wizji wampirów w danym utworze, więc też można sobie o tym podyskutować jak kto to widzi. A poza tym często jest też zabawnie prowadzić takie dysputy :)

Eleonora

Najzabawniejsze jest to, że chyba najlepszy film film o wampirach jaki oglądałem to "Dracula - wampiry bez zębów" (1995). To jest takie głupie, że aż śmieszne, ale tutaj Leslie dał popis swojego aktorstwa, zwłaszcza świetna jest scena tańca i lustra, przy czym, uwaga, ja nie lubię tańczyć:-)

ocenił(a) film na 6
JackHolborn

Bardzo dawno temu go oglądałam. Wtedy był dla mnie ok, ale nie jakiś super. A jak oceniasz "Nieustraszonych pogromców wampirów"?

ocenił(a) film na 6
Eleonora

Zombie pragną zjeść tych żywych emanujących 'boską energią' ...

Eleonora

"Dobry zombiak to martwy zombiak" - Autor nieznany

ocenił(a) film na 6
Radiw84

Tylko teraz co rozumieć przez 'martwy' jak zombiak jest w zasadzie martwy z definicji :P

Eleonora

To jest bardzo dobre pytanie. Chyba można to potraktować jako oksymoron?

ocenił(a) film na 6
Radiw84

Tak, chyba mamy tu do czynienia z oksymoronem!

Szosę przecięła wataha bardzo żywych zombiaków...

Eleonora

Szosę żywo przecięła wataha zombiaków :D

ocenił(a) film na 6
Radiw84

W istocie w "World War Z" były bardzo żywe :P Nieżywe żywsze od żywych :P

Eleonora

...zjadłabym bułkę z kiełbasą i marmoladą XD

ocenił(a) film na 4
Eleonora

Bo to weganie. Żrą trawę, liście, itp.

ocenił(a) film na 8
Eleonora

Może im nie smakują?

ocenił(a) film na 7
Eleonora

Dobre pytanie

Eleonora

Masz odpowiedź w filmie,m tylko należy oglądać, a nie patrzeć. :) Fresh meat! Interesuje ich tylko świeże mięso, jak mówi Czerwona Królowa.

ocenił(a) film na 9
Eleonora

Bo oni się lekceważą, wyczuwają tylko Świerże mięso dlatego nie atakują się między sobą

ocenił(a) film na 6
Tibn

Znaczy nie szanują się?

ocenił(a) film na 9
Eleonora

jeżeli ty to tak interpretujesz jak ktoś śmierdzi to pewnie tak

Eleonora

Dobre pytanie.
Jednak przy wirusowych zombies to chyba dosyć proste. O ile pamiętam w tej wersji mamy założenie, że wirus animuje jakoś ciała, traktując je jako swój nośnik. OK, niech będzie. Dla przetrwania potrzebuje rozprzestrzeniania się na nowe nośniki, inaczej w końcu zginie, więc po prostu powoduje, że zombies szukają żywych do zainfekowania.
Dokładnie tak samo jak wirus powiedzmy grypy: celem przetrwania musi się rozprzestrzeniać, jeśli zostanie tylko w ludziach zarażonych, to po jakimś czasie albo ich organizmy go pokonają, albo umrą i wirus ostatecznie też zginie. Zatem wirus grypy sprytnie wymyślił sobie rozprzestrzenianie się drogą kropelkową i zmusza chorych do kasłania i kichania zanim ich zabije lub odpuści.
Wirus zombizmu był mniej sprytny, bo wymyślił rozprzestrzenianie się drogą morderczą (mordere = łac. gryźć). Pewnie dlatego że jest znacznie młodszy, to i głupszy, a do tego narwany.

A żeby zmusić jakiekolwiek ciało, żywe czy martwe, nieważne, do jakiejś aktywności, biologia potrzebuje układu kara - nagroda. Tutaj karą jest uczucie głodu, nagrodą gryzienie żywych ludzi, powodujące zapewne równie miłe uczucie, jak jedzenie kanapek powoduje u nas. Po prostu mechanizm biologiczny. Kiedy ludzie przestają być żywi, przestają być w którymś momencie (do ustalenia, w którym dokładnie) atrakcyjni dla tego akurat układu.

Dlatego nie sądzę żeby powodem gryzienia było odżywianie się, mamy tu ewidentnie jako główny cel wirusa infekowanie nowych nosicieli - a przecież jeśli całkiem zeżremy infekowanego, to z infekcji nici (poza tym zombies nie bardzo mają czym trawić, a bywają w różnym stopniu rozkładu, więc nie widzę również jakim cudem wirus miałby to u wszystkich "naprawiać").

Ergo, nie sądzę aby zombies interesowały kanapki z kiełbasą, czy nawet jajkiem... chyba że jako substytut, żeby coś żuć i "oszukać głód".
Żywy drób może bardziej - o ile ten wirus jest zainteresowany także zwierzętami.

Eleonora

Order za najgłupsze pytanie leci do ciebie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones